Administracja



W tej części bloga możecie zgłaszać skargi, wylewać żale, prosić o urlop czy też wypisanie z Ryusei.Administracja będzie odpisywać tutaj na wasze komentarze i z chęcią pomoże w ramach problemu. Przypominam również, żebyście nie bali się zgłaszać nowych pomysłów oraz wyrażać krytyki względem bloga. Każda opinia jest ważna, gdyż może przyczynić się do lepszego wyglądu strony, ale również korzystanie z niej może stać się wygodniejsze.Na wypadek, gdyby Administracja została jakkolwiek odcięta od Ryusei podaje  inną metodę możliwości "dobicia" się do Adminki.

E-mail:
taiga@onet.eu

Pozdrawiam, Adminka. ;)

Ps. To nasz tekst promocyjny:

Wjechałeś właśnie do miasta, o którym ostatnimi czasy mówi cała Japonia.  Ta mała niegdyś wieś po cichu przez wiele lat dążyła do swojej potęgi.   Dziś jest jednym z największych miast państwa kwitnącej wiśni.  Idąc ulicami miasta spotykasz się z różnymi ludźmi. Widzisz różne sytuacje życiowe, w zależności od tego, w której dzielnicy się teraz znajdujesz.  Przechodząc przez Mizuki widzisz uczniów nalepszych prywatnych liceów jak i kawiarenki znajdujące się przy najbardziej  „zielonych” ulicach dzielnicy. Za to w Soraki, możesz poczuć dreszcz na plecach, który zapewni Ci najbiedniejsza część miasta. Tam na każdym rogu kryje się niebezpieczeństwo, a ludzie mieszkają praktycznie jeden na drugim w ciasnych „mieszkaniach”.  Jednak, żeby poprawić sobie humor jedziesz do Kikoru, gdzie Ryuseiowski park rozrywki, jak i cała masa innych atrakcji pokroju kin, filharmonii, stadionu,  aqua parku czy też starego teatru uśmiechają się do Ciebie, chcą zapełnić Ci wolny czas. Tak samo jak co roczne pokazy mody w Mibuyi  lub wystawy robotów w Pyon.  Nie zapomnij też wpaść do Mishiki gdzie zapachy świeżego pieczywa i owoców z wielkiego targu  przyciągają wygłodniałych klientów świeżymi produktami.  Po małych zakupach możesz odwiedzić kogoś w dzielnicy Shikoru. Tam na każdym kroku mijasz bawiące się na placach zabaw dzieci, oraz kłócące się ze sobą sąsiadki. Cóż, takie są uroki dzielnicy mieszkalnej.  Zostały Ci jeszcze dwie dzielnice. Gagaku i Niyasaki. Zmierzasz w stronę Niyasaki, gdyż w Gagaku spotkasz jedynie zabieganych mieszkańców śpieszących się na kolejne biznesowe spotkania. Zaś wieczorem w Niyasaki odbywa się festyn z okazji jednego z Japońskich świąt.  Oglądasz pokaz fajerwerków,  zachwycając się piękną świątynią i ludźmi ubranymi w kolorowe yukaty. To miejsce ma swój urok. Możesz być w nim kim tylko zechcesz.
 Witamy w Ryusei.
http://ryusei-town.blogspot.com/

4 komentarze:

Kanako pisze...

Skoro akcja dzieje się w Japonii, dlaczego większość "Japończyków" to Koreańczycy z Japońskimi nazwiskami i imionami?
Osobiście uważam to z błąd rażący.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

@香奈子
Zdaję sobie z tego sprawę i z początku było to uwzględnione w regulaminie bloga, aczkolwiek po jakimś czasie ten punkt regulaminu został zmieniony. Ryusei zostało założone z powodu małej ilości blogów grupowych (a przynajmniej ja spotykałam się głównie z "Brytyjskimi Akademikami" itp.) o tematyce powiązanej z Azją. Ma on służyć głównie rozrywce i pomimo narzucanych zasad administracja nie chce aż tak bardzo ograniczać współautorów. Tak więc przyjmujemy wygląd ich postaci taki jaki jest podkreślając jedynie, że postać musi być Azjatą bądź Azjatką. To czy autor uzasadni dlaczego jego postaci ma Japońskie nazwisko, a Koreański (Chiński, Mongolski, jakikolwiek) wygląd zależy od niego. :)

Reikauke pisze...

Niestety nie mam czasu . Nauka daje mi w kość ... Nie spodziewałam się, że będę miała taki natłok nauki. Z góry przepraszam za kłopot. ~Reiko Shiratori

Von pisze...

Dajcie-tu-krzyko-pudło. D:

Ed.