poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Fly me to the moon





Imię: Yuu
Nazwisko: Nakami
Wiek: 20
Ur.: 14.02
Wzrost: 170 cm
Waga: 50 kg
Orientacja: homo
Miejsce zamieszkania:
Ryusei, dzielnica Mizuki
Zawód: model



 
 Wygląd:

Średniej długości, wiecznie rozczochrane brązowe włosy. Tego samego koloru zamyślone oczy. Wyznaje zasadę „jak wstanę-tak wyjdę” w końcu w pracy i tak ułożą mu włosy i nałożą make-up. Na jego twarzy bardzo często gości promienny uśmiech. Jest jednym z tych szczęściarzy, którzy mogą jeść ile wlezie a i tak nie przytyją, od 15 roku życia utrzymuje taką samą wagę.








Charakter:
Nieśmiały, niewinny. Rozbawić można go tak samo łatwo jak doprowadzić do łez. Trochę strachliwy, najbardziej boi się ciemności. Straszny z niego pieszczoch.






Historia:
Jego matka zmarła gdy był mały więc nie pamięta jej za dobrze, ze zdjęć wie, że była piękną kobietą. Ojciec-pracocholik był zawsze zbyt zapracowany żeby się nim zajmować więc wychowywali go dziadkowie. Wytykany palcami przez własną rodzinę z powodu bycia homo, uciekał do wujka (brata swojej mamy) z którym bardzo dobrze się dogadywał. Jego życie miłosne było natomiast w fatalnym stanie. Gdy miał 15 lat został zgwałcony przez swojego senpaia, reszta jego "miłości" działała na tej samej zasadzie. Przyjechał do Ryusei nie tylko w poszukiwaniu pracy ale również aby zostawić za sobą przeszłość. Wyjechał z Tokio tylko dlatego żeby być jak najdalej od rodziny, która była, jest i zawsze będzie przeciwna jego pracy jako modela. W stolicy przez pewien czas pracował dla kilku znanych czasopism co spowodowało, że stał się sławnym i rozpoznawalnym modelem. Przeprowadzka do mniej znanego miejsca jest mu na rękę bo uwolnił się w końcu od tłumu fanek i paparazzi śledzących każdy jego krok.
Ciekawostki:
  • -uwielbia truskawkowe pocky
  • -kocha zwierzęta, zwłaszcza psy
  • -nie przepada za alkoholem (po prostu ma słabą głowę)


Powiązania (będą rozwijane ale puki co takie skrótowe)
W związku z Takumim Shirayuki 


[witam ^ ^ mam nadzieję, że polubicie mojego małego Yuu ^ ^ nie gryzę i nie połykam w całości i oczywiście mam nadzieję na ciekawe watki ^ ^ buźki użyczył Song Joong Ki.]

3 027 komentarzy:

«Najstarsze   ‹Starsze   601 – 800 z 3027   Nowsze›   Najnowsze»
Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem. -odparł po czym pocałował mężczyznę. "Nie wstanę jutro do pracy...kurwa."
-Cieszę się, że znowu mam Cię przy sobie. Wiem, że się powtarzam, ale ja naprawdę cholernie się za Tobą stęskniłem. -dodał kiedy odkleił się od chłopaka.
-Jutro ważny dzień. Powinieneś już się położyć, żeby choć trochę się wyspać.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Eh, rano się ją zmieni. -odparł, kładąc się koło Yuu. "Będę go musiał jutro do chodzenia zmusić."
-No ja myślę! -mówiąc to wstał i zgasił światło w pokoju, następnie kładąc się obok chłopaka.
-Wiesz co? -zapytał wtulając się w mężczyznę.
-Aishiteru, Yuu. -wyszeptał mu do ucha, uśmiechając się do siebie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Rano Takumi wstał pośpiesznie, odklejając od siebie Yuu. Zamknął za sobą drzwi od sypialni, po czym wyszedł na balkon biorąc ze sobą telefon. Było gdzieś w okolicach wpół do dziewiątej i kilka osób już do niego dzwoniło. Oddzwonił, po czym wypalił papierosa, a zaraz po tym poszedł się wykąpać. Wysuszył i ułożył starannie włosy, po czym w szlafroku poszedł do garderoby. Przebrał się w spodnie, koszule i marynarkę uszytą przez Inoue na okazję refresha, po czym włączył radio i zabrał się za robienie śniadania w kuchni. Przygotował gofry i kiedy nakrył już do stołu wszedł do sypialni, w której Yuu jeszcze spokojnie spał.
-Wstawaj, Yuu. -odparł stojąc nad nim.
-Yuu...Yuu...Yuu! -krzyknął, starając się go dobudzić.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Tak, za niedługo dziesiąta wybije. -odparł poważnym tonem, kiedy chłopak wreszcie się obudził.
-Dzień dobry, aniołku. -dodał przytulając mężczyznę, następnie całując go na powitanie.
-Śniadanie masz na stole. Przyjdę zaraz do Ciebie, tylko wrzucę pościel do prania i założę nową. -uśmiechnął się, przyglądając się chłopkowi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi zdjął pościel, po czym ruszył z nią w stronę łazienki. "Akurat jak się kąpie, no nic, chyba się nie obrazi jak wejdę." Pomyślał wchodząc do środka.
-Sory, pranie muszę nastawić, a oddzielnej pralni jeszcze nie mam. To nie Kazeki. -mówiąc to, rzucił brudną pościel na podłogę, otwierając pralkę.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi wcisnął materiał do pralki, następnie zamykając jej drzwiczki. Wsypał do środka proszek i włączył jeden z programów. Podszedł do wanny, w której siedział Yuu, po czym uklęknął i oparł się o krawędź wanny.
-Jak tam, denerwujesz się przed dzisiejszym wieczorem? -zapytał przechylając głowę na prawo, przyglądając się mężczyźnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dasz radę. Musisz jedynie przejść po wybiegu, potem dać się sfotografować, poodpowiadać na pytania i z przyjęcia po możemy się zerwać do domu. -uśmiechnął się, po czym pocałował go w policzek.
-Jesteś z nich wszystkich najlepszy i nie mówię tego tylko dlatego, że jesteś moich chłopakiem. -dodał poważnym tonem, wstając.
-Tylko niech ten wspaniały chłopiec pośpieszy się bo mu śniadanie wystygnie! -odparł żartobliwie wychodząc z łazienki.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna usiadł na przeciw chłopaka.
-Wyglądać może wygląda, ale zobaczymy jak smakuje. -mówiąc to zabrał się za jedzenie.
-Nie jest złe, stare przypisy Rei-chan na gofry jeszcze działają. -zaśmiał się pod nosem przypominając sobie o szafce, do której kiedyś Matsumoto napchała całą masę przepisów, w której tłumaczyła Taku nawet jak wlać mleko do miski. "Wariatka."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Bez wątpienie jesteś lepszy ode mnie, jeśli chodzi o gotowanie. -odparł zapijając swoje słowa herbatą.
-Yuu, przyjadę po Ciebie o 16 i pojedziemy na miejsce. Masz jeszcze do zaliczenia próbę generalną. Z resztą wiesz jak to jest. -machnął ręką, kontynuując jedzenie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Biorąc też pod uwagę, że tylko nasza agencja w ten sposób promuje początkujących modeli. W takim bądź razie to będzie początek Twojej kariery jako modela. Taki porządny początek. -oparł sprawdzając wiadomości, które przyszły na jego telefon.
-Taa, od rana latam jak potłuczony. Jestem już zmęczony i stres wyżera mnie od środka, a to dopiero początek dnia. -westchnął ciężko.
-Cóż tak jest co roku, niby to lubię, a z drugiej strony chcę to mieć już za sobą. Bo zawsze, ale to zawsze w dzień refresha mam najwięcej roboty bo COŚ się musi spierdolić. No i kto musi to załatwić. Shirayuki-san, oczywiście. -dodał nie odrywając wzroku od ekranu telefonu.
-No nic, taka praca. Będę się zaraz zmywał i przyjadę o tej 16 po Ciebie. -podniósł wzrok uśmiechając się pogodnie do mężczyzny.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie zepsujesz. Po prostu wyjdź na ten cholerny wybieg pokaż się ładnie i wróć. Za pierwszym razem będzie najgorzej, a na następnych wyjściach już będzie spoko. -odparł spokojnym głosem. -Będę cały czas przyglądał się Tobie zza kulis. -wstał i podszedł do niego.
-Będzie dobrze, jesteś piekielnie zdolny, zrobisz furorę. -uśmiechnął się czochrając mu włosy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem, że mi ufasz. Ja Tobie też i wierzę, że szczęki im opadną kiedy wyjdziesz na wybieg. -dodał po czym pocałował mężczyznę czule na pożegnanie.
-Idę, przyjadę później. -mówiąc to wziął kluczę i telefon kierując się w stronę wyjścia.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi biegał jak poparzony sprawdzając czy wszystko jest gotowe. Kiedy załatwił to co miał załatwić. Wyszedł bocznym wyjściem, gdzie za to czyhali już fotografowie, którzy mieli nadzieje, że wcześniej zobaczą kim są nowe twarze słynnej agencji rodziny Shirayuki. Mężczyzna olał ich wchodząc do samochodu. Wrócił do mieszkania i kilka minut przed 16 otworzył drzwi wchodząc do środka.
-Yuu! Yuu?! Jesteś gotowy?! -wołał od progu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Czekaj. -mężczyzna wbiegł do sypialni, po czym wyciągnął ze swojej szafy bluzę.
-Załóż to i mocno zaciągnij kaptur na głowę. -odparł rzucając mu swoją bluzę. Sam zaś pobiegł do łazienki. Spiął tam grzywkę do tyłu i ułożył włosy, żeby nie wyglądały tak jakie przeważnie miał je ułożone. Założył ciemne okulary słoneczne, zmienił marynarkę i wrócił do mężczyzny.
-Wychodzimy. -oznajmił wręcz wypychając go z mieszkania.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nic, po prostu jest ich jeszcze więcej niż w zeszłym roku. -warknął zamykając drzwi. Zjechali na dół windą, po czym na parkingu Takumi otworzył samochód, który Yuu prawdopodobnie pierwszy raz widzi na oczy.
-Dzień dobry. Nazywam się Takumi Shirayuki i dziś będę Pańskim kierowcą. -powiedział nabijając się z samego siebie, otwierając mężczyźnie tylne drzwi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Kiedy wysiądziesz z samochodu, przechwyci Cię Reiko, która już czeka i jest gotowa. Przez kilka sekund albo i minut zależy jak szybko się przebijecie będzie Twoimi oczami. Ty, głowa w dół, chowasz się. Rozumiemy się? -Zapytał spoglądając w górne lusterko.
-Ja wrócę do domu po mój samochód i przyjadę w mgnieniu oka. Do tego czasu wszelkie prośby kierujesz do Reiko, która będzie się Tobą opiekować. Podczas mojej nieobecność już Cię zgarnie ekipa od makijażu. Teraz każda sekunda jest na wagę złota, jasne? -dodał przyśpieszając na prostej. Po kilku minutach, byli na miejscu. Nawet w samochodzie było widać i słychać dźwięk aparatów oraz błysk fleszy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Mój boże! Co oni w tym roku jedli!? Są bardziej zaborczy i jakoś ich dwa razy więcej! Yare, Yare...-westchnęła przecierając dłonią czoło.
-To już co rok tak będzie? -marudziła. -Chodź Yuu, makijażystki już na Ciebie czekają. -odparła uśmiechając się do niego ciepło.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie ma problemu młody! -odparła wesołym głosem. Kobieta cały czas trzymała z tyłu, obserwując mężczyznę.
-Tak Taku, spokojnie. Jest cały i zdrowy. -powiedziała do telefonu.
-Ma tylko kilka zadrapań i siniaków. -odchyliła słuchawkę od ucha słysząc krzyk mężczyzny.
-Żartowałam! Żaaartowaaaaałam. -"zapomniałam, że jesteś wkurwiony i lepiej Cię nie drażnić."
-Nie śpiesz się, Yuu jest już prawie gotowy. Jedź tam i patrz na drogę, a nie gadaj. -mówiąc to rozłączyła się.
-Zaraz przyjedzie. -zwróciła się do chłopaka pogodnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie denerwuj się, będzie dobrze. -szturchnęła go w ramię.
-W 90% to media. Prasa, telewizja itp. Dla nich wystarczy, że będziesz ładnie wyglądać. -odparła z szerokim uśmiechem.
-Leć teraz na próbę i się nie bój. Jesteś najlepszy, z pewnością sobie poradzisz. -uścisnęła go na koniec, po czym odwróciła chłopaka w stronę sceny.
-Idź do reszty. Próba przed Tobą, a pewnie jak skończysz, to Taku będzie tu już na Ciebie czekał z otwartymi ramionami. -zaśmiała się słodko.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi przyjechał na miejsce kilka minut po zakończeniu próby. Szukał Yuu pytając się przy okazji jak wyszła próba. Kiedy go znalazł stanął za nim i gdy nikt nie widział cmoknął go w policzek.
-Jak tam? Wszystko w porządku? -zapytał stając obok niego.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Spokojnie, odpowiadanie na pytania będzie bardziej w formie krótkiej konferencji prasowej z pokazem zdjęć zrobionych na sesjach w tle. Także będę siedział zaraz obok. A właśnie, chcesz potem zostać na tym przyjęciu po konferencji? Może pogadasz z projektantami i w ogóle? -zapytał przyglądając się mężczyźnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To tak jak ja. Zawsze wszyscy próbują się sobie przypodobać na takich imprezach. To dobre dla Ciebie, początkującego modela, ale ja mam już dość ciągłego odpowiadania na pytania z cyklu "co zrobić, żeby móc z Panem współpracować?" -westchnął ciężko, wkładając dłonie do kieszeni marynarki.
-Dałbyś sobie radę. W każdym bądź razie po konferencji zaczekamy aż wszyscy pójdą i pojedziemy do domu odpocząć, co Ty na to?

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-O wszystko. Od planów na przyszłość przez to skąd pochodzisz kończąc na pracy w agencji i tym jak Ci się współpracuje. -odparł obojętnym głosem.
-O! Zaczynają wpuszczać dziennikarzy. Idę, zaraz będę musiał wyjść na wybieg, a i jeszcze jedno. Gdy ktoś będzie w pobliżu zwracaj się do mnie jak do szefa. -upomniał go Takumi.
-Powodzenia. -uśmiechnął się odchodząc.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Poczekam, poczekam. Chodź poobserwujemy jak nasz bossu przemawia do ludu. -zaśmiała się zostawiając na twarzy uśmiech.
Takumi wyszedł po kilku minutach na wybieg pewnym krokiem. Stając na środku, starał się nie zwracać uwagi na rażące go flesze. Podniósł mikrofon i zwrócił się w stronę przybyłych gości.
-Witam Państwa na tegorocznym Refreshu. -i tak zaczął się monolog Takumiego. Mówił o tym ilu modeli i modelek przyjęła agencja, co dziś na sobie zaprezentują kiedy będziesz czas na pytania itp. Kiedy mężczyzna skończył zszedł z wybiegu odprowadzany przez błyski i brawa.
-Powodzenia wszystkim! -krzyknął w stronę przygotowanych do wyjścia osób, a przechodzą koło Yuu mrugnął do niego uśmiechając się.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi z zadowoleniem co jakiś czas przyglądał się mężczyźnie.
Gdy wszyscy wrócili za kulisy Shirayuki czekał na nich klaszcząc w dłonie.
-Dobra robota, jestem z was dumny. -odparł poważnym tonem.
-Zajmijcie swoje miejsca i zaraz zaczynamy konferencję. -dodał odchodząc. Zajął swoje miejsce przy stole. Poprawił stojący przed nim mikrofon, po czym odwrócił się, żeby sprawdzić czy zdjęcia działają.
-Z tyłu mogą Państwo zobaczyć zdjęcia naszych nowicjuszy, które będą dostępne na stronie agencji. Teraz słucham, kto z Państwa ma pytania. -zadał dość oczywiste pytanie, gdyż po nim w odpowiedzi zobaczył las rąk.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Może Pan. -odparł Takumi wskazując na jednego z mężczyzn.
-Tanaki Kagami, gazeta Magic fashion. -Przedstawił swoją osobę mężczyzna.
-Czego oczekują Państwo po współpracy z agencją Pana Shirayukiego? -zapytał czekając na odpowiedź.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi wyznaczył następną osobę do zadania pytania.
-Ayane Toshino, gazeta Styl przyszłości. Od jak dawna pracujecie Pańswto w agencji? Jak układają się Państwa relacje z szefem?

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi roześmiał się w duchu. "Bez żadnych spięć tak? Dobry żart!"
Reszta wywiadu przebiegła bez problemowo. Uczestnicy sprawnie na nie odpowiadali, Shirayuki co jakiś czas wtrącił swoje trzy grosze, a wszyscy zachwycali się zdjęciami przygotowanymi przez agencję.
-Jedźcie do domu, zadzwonię do was wszystkich jutro i powiem jaki jest dalej plan. -powiedział mężczyzna na pożegnanie modeli. Po chwili wszyscy się rozeszli, a pozostały tylko osoby odpowiedzialne za posprzątanie tego miejsca.
-No! To ja będę jechać do domu! Padam z nóg! Yuu spisałeś się na medal jestem z Ciebie dumna! -krzyknęła z zachwytem Reiko.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie, nie, nie! Mów mi Rei-chan, ne Yuu-chan? -odparła słodko puszczając mu oczko.
-Ty, kłopoty?! Przestań! Starałeś się jak mogłeś i podbiłeś wybieg! Byłeś naj-le-pszy! -dodała nie przestając się uśmiechać.
-Taku-chan, też dobrze wypadłeś! -dodała szutrchając stojącego obok mężczyznę.
-Dziękuje Rei-chan. Strasznie dużo radości co roku daje Ci refresh nie? -zapytał śmiejąc się, patrząc na podekscytowaną Reiko.
-Haaai! Kocham to wydarzenie! No, ale nic, lecę do domu bo jutro do pracy! -mówiąc to przytuliła ich obu na raz po czym szybkim krokiem poszła do wyjścia.
-Trzymajcie się, na razie! -pomachała im odwracają się jeszcze na chwilę.
-Wariatka...-westchnął uśmiechnięty Taku odmachując kobiecie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Możesz odetchnąć z ulgą. Zasłużyłeś sobie na wszelkie pochwały. Jestem z Ciebie dumny, bardziej od Reiko, która pewnie by się upierała, że tak nie jest. -zaśmiał się.
-Jedziemy do domu? -zapytał zwracając się ku wyjściu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Jak wrócimy przygotuję Ci gorącą kąpiel z bąbelkami i cokolwiek innego będziesz chciał. Dzisiaj to ja spełniam Twoje zachcianki i oczekiwania. -uśmiechnął się wychodząc na dwór, następnie kierując się w stronę samochodu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Skoro chcesz, ja spełniam Twoje zachcianki, ale nie przeczę, że wykąpie się z Tobą z przyjemnością. -odparł lekko roześmianym głosem. "Bez podtekstów erotycznych? Jeden raz przeżyje..." Takumi zapiął pasy, następnie powoli ruszając z miejsca.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Fakt, zdecydowanie bardziej przystojny jesteś bez tych wszystkich udziwniaczy. Z resztą nie ważne Ty mi się zawsze będziesz podobał. -zaśmiał się dociskając pedał gazu.
-Było jakieś pytanie, które Cię zaskoczyło? Swoją drogą świetnie sobie poradziłeś. Nie zająknąłeś się ani razu. -dodał co jakiś czas zerkając w jego stronę kątem oka.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Powiem Ci, że strasznie chciało mi się śmiać przy tym pytaniu. -odparł z szerokim uśmiechem, nadal starając się nie śmiać. "Bez spięć..." Takumi wybrał najkrótszą drogę do domu w związku z czym na miejscu byli po kilkunastu minutach. "Będzie trzeba pościel przebrać." pomyślał wychodząc z samochodu.

Mara_Jade pisze...

- Będzie to film akcji, jeszcze nie wiem jaki. Zobaczymy w kinie - pstryknął palcami Shuntaro uśmiechając się do niego szeroko.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi skinął głową, po czym oddalił się w kierunku łazienki. Odkręcił gorącą wodę i wlewając płyn do kąpieli patrzył jak wanna napełnia się wodą. Po jakimś czasie zakręcił kurek.Idąc w stronę sypialni zdjął z siebie marynarkę.
-Idziesz? -zapytał wchodząc do pokoju równocześnie ściągając koszulę i patrząc w stronę Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Są w łazience. -odparł wchodząc do garderoby i wieszając tam ściągniętą wcześniej marynarkę, po czym wrócił do łazienki.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna zdjął resztę ubrań, kładąc je koło ubrań chłopaka na pralce.
-Będę miał teraz więcej wolnego czasu. Możemy zrobić sobie jakiś dłuższy weekend i pojechać do Twojego wujka, chcesz? -spytał wchodząc do wanny i wykładając się w niej wygodnie na przeciw Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Taa, może w końcu będziemy mieć spokój. -westchnął mocząc wacik płynem do demakijażu.
-Pewnie, nie ma sprawy. -odparł krótko łapiąc jedną ręką za podbródek mężczyzny, a drugą zaczął powoli zmywać make up z twarzy Yuu.
-Kurcze ileż one tego Ci tu dały. Współczuje Ci, że musisz to znosić. -dodał z niezadowoloną miną.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ale nie musi to być jednoznaczne z tym, że to lubisz. To tak jak ja miałbym powiedzieć, że lubię zarywać noce siedząc w biurze bo to część mojej pracy. -odparł zmieniając wacik.
-Serio? Miło, będziemy wreszcie mogli spędzić kilka dni we dwoje, oczywiście pomijając Twojego wujka, który pewnie będzie mnie sprawdzał. -zaśmiał się, dalej czyszcząc twarzy Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Będzie sprawdzał, tak? -spytał zaczynając wyliczać na palcach.
-No to po kolei. Tak, Tak i...-mówiąc to spojrzał wymownie na Yuu. "Jesteś przy mnie szczęśliwy?"

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi uśmiechnął się szeroko, słysząc odpowiedź Yuu.
-W przyszły weekend? Zanim zdążą mi dołożyć obowiązków. -po tych słowach przemył twarz chłopaka wodą, a następnie wytarł ją delikatnie leżącym niedaleko ręcznikiem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Fakt, bez tej kupy makijażu jesteś zdecydowanie bardziej atrakcyjny. -odparł uśmiechając się do niego. -Jeśli chcesz mogę zadzwonić, ale nie mam numeru będziesz musiał mi dać. -dodał z obojętnością w głosie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dobrze, zadzwonię i zapowiem naszą wizytę. -odparł patrząc jak mężczyzna trudzi się z wyczyszczeniem włosów.
-To powiem im, że mają Ci tego cholerstwa tyle na głowę nie walić. Daj pomogę Ci, odwróć się. -mówiąc to wstał na chwilę z wanny, żeby wziąć kubeczek, do którego były wsadzone szczoteczki do zębów. Usiadł za mężczyzną w wannie i nabrał wody do kubka.
-Głowa do tyłu. -powiedział, powoli zmywając lakier z włosów Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To nic takiego. -"Nic takiego, a jednak fajnie to usłyszeć, nie?" zaśmiał się w duchu.
-Mówiłem, że dzisiaj Ci usługuje i spełniam zachcianki. -dodał rozbawionym głosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dla mnie niby po części też, ale chyba nie do tego stopnia. -odparł wcierając szampon we włosy mężczyzny.
-To szczęście ci się należy. -dodał ciszej. "Po tych wszystkich latach."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Hej, co jest? -spytał pośpiesznie, aczkolwiek spokojnym głosem. Odwrócił mężczyznę delikatnie w swoją stronę.
-Piana Ci się do oczu dostała. -mówiąc to wypłukał dłonie z piany nachylając się nad mężczyzną.
-Wybacz. -dodał, po czym obmył wodą okolice jego oka.
-No, już powinno być dobrze, otwórz oczy. -przyjrzał mu się z bliska unosząc prawy kącik ust w lekkim uśmiechu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem, na szczęście. -zaśmiał się, po czym do końca spłukał pianę z jego włosów.
-No! I po lakierach. -dodał, następnie zanurzył się cały w wodzie.
-Teraz ja się muszę doprowadzić do stanu używalności. -mówiąc to nalał sobie na dłoń płyn, który zaczął wcierać we włosy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie dziękuj, powiedzmy, że to właśnie z miłości. W końcu taka prawda. -odparł myjąc włosy. Po chwili spłukał pianę i wycisnął nadmiar wody z końcówek, wzrokiem co jakiś czas spoglądając na Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna objął Yuu mokrymi dłońmi.
-Wiem, że to musiało być dla Ciebie ciężkie, też strasznie się stresowałem, chciałem, żebyś przyćmił wszystkie osoby biorące udział w tegorocznym refreshu, ale wiedziałem, że nie mogę Cię faworyzować. Aczkolwiek, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak szczęśliwy byłem kiedy wróciłeś za kulisy i wszyło na to, że sam, zupełnie sam, zaskoczyłeś wszystkich. Pokochali Cię, pokazałeś klasę i profesjonalizm. Jestem z Ciebie dumny. - wyszeptał ostatnie zdanie przytulając się do mężczyzny.
-Będę Cię wspierał, zawsze, jak tylko będę mógł. Świetnie sobie dzisiaj poradziłeś. -uśmiechnął się, jego słowa był jak najbardziej szczere, było to słychać w jego głosie. Wiedział ile to znaczy dla Yuu, a sam cieszył się z otrzymanych wyników.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dobrze, że jednak nie skończyło się to omdleniem bo chyba dostałbym palpitacji serca i wszystko by się wydało. Straszne? Niby dlaczego? -zapytał ze zdziwieniem lekko marszcząc brwi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-I szef z naciskiem na JA zniósłby zwykłego pracownika z wybiegu, żeby się nim zająć? Od razu zaczęliby coś dopisywać. Uwierz mi, znam ich dobrze. Oni wciąż uważają, że Reiko jest moją nie tyle narzeczoną co żoną, tylko, że się ukrywamy, więc ona wciąż podaje się jako Matsumoto. -zaśmiał się z tak niedorzecznej teorii.
-Nie bój się. Ja Ci pomogę. Ogarniemy to razem, w końcu jestem Twoim szefem, a szef musi dbać o pracowników. -dodał, a jego głos wciąż był cichy i roześmiany.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Aczkolwiek nawet gdyby były, to ja już bym coś wykombinował, nie martw się.-dodał pogodnie.
-Zaczną, nie chcę Cię straszyć, ale im popularniejszy będziesz, tym pytania będą bardziej wnikające w Twoją prywatność. Z resztą wiesz o tym, skoro w Tokio też Cię męczyli. Tak jest wszędzie Yuu. W tej branży przed tym nie uciekniesz.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie myśl o tym teraz. -odparł głaszcząc go po głowie, po czym przytulił Yuu mocniej do siebie.
-Nie dam Ci zrobić krzywdy. Poradzę sobie z tym jak przyjdzie na to czas. -dodał cicho.
-Nie jest Ci zimno, bo mi powoli zaczyna. -zaśmiał się, w końcu siedzieli już w tej wannie dłuższy czas.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Nie ma za co, to z miłości."
-No widzisz! Wstawaj, wychodzimy. -poklepał go po ramieniu, następnie wstał, i po wyjściu z wanny zaczął się wycierać.
-Proszę. -odparł podając jeden z ręczników leżących obok mężczyźnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi wytarł się do końca po czym w ręczniku poszedł po ubrania do garderoby. Zarzucił na siebie tradycyjnie bluzę i bokserki, a następnie odniósł ręcznik do łazienki oraz wyszedł na balkon zapalić.
"Nie wiem, czy powinienem się bać jego wujka. Na pewno nie. Tu chyba bardziej chodzi o to czy mu się spodobam czy nie. Bo jak nie, to mam przejebane..."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-He? Aaa...ok, tak właśnie myślałem, żeby dopiero jutro zadzwonić. -odparł wypuszczając dym z ust. "Cholera, miałem przy nim nie palić. Eh, walić to."
-Sam jestem zmęczony i pewnie jeszcze palnąłbym jakąś głupotę. -odparł zaciągając się potem równocześnie rozglądając się po okolicy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dobrze, że Rei-chan tam była, nie? -spojrzał na chwilę w jego stronę.
-Gdybyśmy tam razem wyszli to by nas rozszarpali żywcem. -zażartował choć jego głos nie brzmiał wesoło.
-Dobrze, to idź już się połóż, a ja zaraz przyjdę. -dodał na koniec ponownie wypuszczając dym z ust.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Cóż, ma taką osobowość, że potrafi odstresować. Bardzo pozytywna z niej osóbka mimo wszystko. -odparł patrząc na Yuu.
-Zaraz przyjdę. -powtórzył swoje słowa sprzed sekundy, po czym ponownie zaciągnął się papierosem.
"A co jeśli mnie znienawidzi? Nie chcę, żeby kontakty między nim, a Yuu się przeze mnie popsuły. Ach, kurwa wszystko jedno, ogarnij dupę i będzie dobrze." warknął na siebie w myśli gasząc papierosa w popielniczce.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna położył bluzę na kanapie w salonie, po czym poszedł do sypialni. Wszedł po cichu gasząc światło i kładąc się koło chłopaka.
-Wróciłem. -szepnął przytulając go do siebie od tyłu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Fakt, stopy masz jak kostki lodu. -odparł dotykając jego nóg swoimi.
-Ktoś mi kiedyś powiedział, że pocałunki rozgrzewają. -mówiąc to nagle pocałował mężczyznę.
-To chyba nie prawda co? -zapytał przytulając się do niego mocniej.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Szkoda. -zrobił smutną minę.
-Gdyby to była prawda, to mógłbym częściej Cię całować. -dodał zawiedziony.
-A stopy to Ty masz prawie tak zimne, jak ja dłonie. -zaśmiał się w duchu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-A może jeśli wystarczająco rozgrzeje Twoje serce, to zapomnisz o stopach? -kombinował Takumi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

W momencie gdy Yuu odwrócił się do niego przodem, Takumi pocałował go czule.
-To skoro możliwe, to trzeba to sprawdzić, nie? -zapytał tak, że jego głos dawał do zrozumienia, iż oczywistym jest dla niego sprawdzenie tej teorii.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Potwierdźmy tą teorię. -szepnął przyciągając do siebie mężczyznę, a następnie zaczął go namiętnie całować.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Stara mendo, czego Ty jeszcze nie wymyślisz" pomyślał Taku całując Yuu. Kochał jego ciało, uwielbiał trzymać go w objęciach, może głównie dlatego, że był mu bliski. Zdecydowanie bliższy niż wszyscy pozostali. "Jest wyjątkowy."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Hmm? Naprawdę? -spytał z niedowierzaniem.
-Nawet jeśli moje ręce są takie zimne? -zapytał, po czym przejechał dłonią od uda w górę, wzdłuż jego ciała kładąc na koniec rękę na policzku mężczyzny.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dziwne, nie? Może jednak nie jestem kupką lodu, hmm? -zapytał wracając do całowania mężczyzny.
-Nie wiem już sam. Jak myślisz? -spytał między pocałunkami.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi zaśmiał się pod nosem z uśmiechem.
-Można powiedzieć, że zanim się roztopię zdążę trzy razy zamarznąć. W przeciwieństwie do Ciebie. Nie wyobrażam sobie Ciebie z moim charakterem. -"Wtedy chybabyśmy się pozabijali nawzajem."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ja tym bardziej. -Ucałował go w czubek głowy.
-Dobranoc. -szepnął zamykając oczy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Dzień wyjazdu do onsen. Takumi położył się dość późno, a przez świadomość, że nie musi rano jechać do pracy ciężko go było obudzić. Nie dziwne jest więc to, że słowa Yuu na niewiele się zdały, a mężczyzna nawet nie drgnął.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna zmarszczył brwi nie otwierając oczu. Warknął po czym zakrywając się kołdrą, odwrócił tyłem do Yuu.
-Chłopie...nie teraz...-jęknął zdenerwowanym i śpiącym głosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna nie odpowiadał, zasnął z powrotem nie zwracając uwagi na nieudane próby wybudzenia go.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Kurwa, co jest?!" Mężczyzna podniósł się mozolnie zrzucając z siebie kołdrę, usiadł na podłodze i gniewnym wzrokiem spoglądał na Yuu. Wstał i złapał chłopaka za nadgarstki, kładąc go na łóżku. Spoglądał na niego przez dłuższą chwilę, tym samym spojrzeniem co wcześniej. Następnie położył się na mężczyźnie, zamykając oczy i ponownie zasypiając.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Shirayuki przewrócił się na bok, kładąc obok Yuu.
-Onsen? -zapytał jak ostatni kretyn, leżąc na brzuchu z nosem w poduszce.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Yhymm...-mruknął pod nosem.
-Jeszcze pięć minut. -szepnął nie odrywając twarzy od poduszki. "Zabije mnie za to, trzeba było nie siedzieć do nocy przy pracy..."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Udowodnij. -zacisnął wargi powstrzymując się od śmiechu, po czym usiadł na łóżku przecierając oczy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi wziął poduszkę i położył się za łóżkiem, tak, żeby Yuu go nie widział. "Pewnie za ten żart dostanę w ryj, ale chuj. Mam dobry humor."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna usiadł na podłodze przodzem do chłopaka śmiejąc się najpierw cicho, a później dość głośno.
-Więcej poczucia humoru. -odparł po chwili w końcu przestając się śmiać.
-I tak zazwyczaj sobie nie żartuje, więc nie rób tragedii. -dodał równocześnie machnął też na to ręką.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"W pewnym sensie. Jak dobrze, że tak to odebrał." zaśmiał się w duchu.
-Ja też. -mówiąc to pozbierał się z podłogi.
-Cieszę się i trochę denerwuje, ale to nie istotne. Dobrze, ja się pójdę umyć i ubrać w tym czasie. -dodał idąc do garderoby.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Shirayuki ubrał się, umył zęby, ułożył włosy po czym poszedł na balkon zapalić. Pogodę mieli ładną, jak dla Takumiego. Było dość chłodno i zbierało się na deszcz.
-Pomóc Ci? -zapytał po jakimś czasie wchodząc do kuchni.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Zrobię sobie yerbę, w końcu nie można codziennie do śniadania pić energy drinków nie? -uśmiechnął się.
-A Ty co chcesz? -spytał, wyciągając z szafki kubek do yerby razem z metalową słomką.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Kakao? -zapytał nie wiedząc co ma zrobić. Nastawił wodę na herbatę, po czym do kubka nasypał trochę Yerba Mate. Po chwili zalał ją gorącą wodą.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No to niech będzie kakao. -odparł pod nosem, wyjmując z lodówki mleko. Kiedy już wszystko przygotował zabrał kubki i poszedł odstawić je na stole.
-Musimy zaraz wyjechać, żeby nie było tłoku na drodze. Chociaż wątpię, musielibyśmy mieć wyjątkowego pecha.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ja też. -"Się trochę mniej z tego powodu cieszę."
-Twój wujek znał któregoś z Twoich "byłych" ?-zapytał siadając przy stole, po czym zaczął jeść śniadanie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Cudownie." pomyślał ironicznie.
-Rozumiem, nie dziwię się, że jest zły sam bym był i wciąż jestem. -dodał cicho, aczkolwiek końcówkę swojej wypowiedzi powiedział pewnym i głośnym głosem.
-To dobrze, przynajmniej mam pewność, że się o Ciebie troszczy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Mógł mu coś dolać do źródła. Ja bym tak zrobił. -odparł z wykrzywioną miną. "Spokojnie? Łatwo Ci mówić. Nie dość, że jestem facetem to jeszcze siedem lat starszym... i w dodatku kiedyś miałem narzeczoną... i już nie raz przeze mnie płakałeś...i..i mam przejebane jak się Twój wujek o tym dowie."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-I dobrze, ja bym mu jeszcze dał w mordę. -odparł krótko, tak jak gdyby było to dla niego oczywiste.
-Yhymm...-dodał kiwając głową chcąc zgodzić się z mężczyzną. "Jasne, jasne, a potem w nocy wydrapie mi oczy. "

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Jestem zaspany czego po mnie oczekujesz? Idę zapalić. -mówiąc to wstał od stołu oddalając się w stronę balkonu. "Coś tak czuje, że będę dziś dwa razy więcej palił. NO! I do palenia też się może przyczepić. Chujowo..."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi zapalił papierosa opierając się o barierkę. "Po prostu zachowuj się tak jak w pracy."
Chłodne jesienne powietrze uspokajało go i w sumie po chwili już się nie martwił tak jak przedtem.
-Yuu?! -spytał stojąc w wejściu na balkon.
-Olej te naczynia, jedziemy! -mówiąc to sięgnął po klucze od samochodu, które leżały na stoliku.
-Pozbieraj się, a ja zaniosę nasze torby do auta!

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Shirayuki wziął bagaże i wyszedł z mieszkania. Wrzucił torby do bagażnika i zatrzasnął mocno tylne drzwi. Następnie odpalił silnik, a czekając aż Yuu zejdzie na dół zamknął drzwi i opierając się o samochód zapalił kolejnego papierosa.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Odkąd wstałem? Trzeci albo czwarty. -odparł rzucając wypalonego papierosa na ziemię, gasząc go butem.
-Jestem bardzo spokojny, Yuu po prostu palę coraz więcej. -zaśmiał się wchodząc do samochodu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie martw się, tylko nie popełniaj takiego samego błędu. Widzisz stary jestem a głupi. -odparł wesołym głosem zapinając pasy i odjeżdżając z miejsca. Mężczyzna załączył radio co jakiś czas spoglądając na GPS'a, który wskazywał mu drogę.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-He? Co? Raka? Ach Yuu...Zawsze muszą Ci chodzić po głowie najczarniejsze scenariusze? -zapytał wzdychając ciężko.
-Nic mi nie będzie, nie martw się. Jestem zupełnie zdrowy. -dodał próbując odpędzić czarne myśli mężczyzny.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Martwisz się i właśnie dlatego masz takie czarne myśli. -odparł zjeżdżając na tą drogę co należy.
-Wiem, widzę. -"Chyba jednak będę musiał przestać przy nim palić.."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi parsknął śmiechem pozostawiając na twarzy lekki uśmiech.
-Dobrze Yuu, ograniczę. To dziwne, dla większości zapach dymu tytoniowego to smród, a Tobie się to podoba? -zapytał wyjeżdżając z Ryusei.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To dobrze, że wziąłem ze sobą drugą paczkę miętowych. Będę je palić zamiast tych zwykłych Marlboro. -zaśmiał się na koniec.
-Widzisz, a ja zawsze myślałem, że to bardziej odrzuca niż przyciąga. Cieszę, się bo przynajmniej wiem, że nie uciekniesz ode mnie z tego powodu. -zażartował kątem oka spoglądając na zarumienione policzki mężczyzny.
-Może powinieneś napisać zadzwonić do wujka, że już wyjechaliśmy, co?

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Większość osób, które nie pali nie lubi tego zapachu. Z resztą zmieńmy temat. -odparł obojętnym głosem.
-Dobrze, napisz do niego, lepiej, żeby wiedział. -dodał spoglądając na GPS.
-A jak Ci poszły te dwie nowe sesje ostatnio? -zapytał nagle przypominając sobie o sesjach jakie ustawił mężczyźnie ostatnio.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem, wiem, w końcu sam wybierałem Ci sesje. -odparł z uśmiechem.
-Fajny sweterek mówisz? Zobaczę jak dostanę zdjęcia. -dodał rozbawiony. "Ciekawe, gdzie ma klucz do tego gabinetu, o którym mówiła Yurine." pomyślał, gdy nagle przypomniał sobie o tajemniczych zdjęciach, których Yuu nie chciał mu pokazać.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Z pewnością tak Tatsu zawsze dostarcza zdjęcia przed czasem. Nie dość, że jest rewelacyjnym fotografem to jeszcze odpowiedzialnym. -odparł z zadowoleniem.
-A właśnie, Yuu. -zwrócił się w stronę chłopaka.
-Skoro jesteśmy parą, to wciąż wstydzisz się pokazać mi zdjęcia, które robiła Ci Yurine?

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No ale co tam może być takiego zawstydzającego?! Nie wstydzisz się ze mną kąpać, a zdjęć nie chcesz mi pokazać?! -zapytał ze zdziwieniem.
"Wiesz ilu ja już zdjęć się naoglądałem? Od portretów przez pejzaże kończąc na aktach?"

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Aha, czyli uważasz, że zdjęcia, które robiła Ci Yurine są bardziej zawstydzające niż to, że ze sobą sypiamy? -zapytał wielce zdziwiony śmiejąc się pod nosem na koniec.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No, a nie zgodzisz się z tym?! -zapytał dalej będąc zdziwionym. "Nie rozumiem Cię."
-Z resztą nie ważne, chyba nigdy nie zrozumiem Twojego toku myślenia.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No tak rzeczywiście inna sprawa. -odparł ironicznie.
-Bo uprawianie seksu ze swoim o siedem lat starszym chłopakiem jest mniej zawstydzające niż pokazanie MU zdjęć robionych przez fotografa. -odparł wyprzedzając samochód jadący przez nimi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Dobra, nie było tematu. -fuknął skupiając się na drodze. Po kilku godzinach dojechali do onsen.
-No, jesteśmy. -mówiąc to, Takumi zgasił silnik.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi wziął głęboki oddech i wyszedł z samochodu. Chciał wyciągnąć torby z bagażnika, ale jego kultura osobista nalegała, żeby najpierw przywitał się z wujkiem Yuu. Z kamiennym wyrazem twarzy odwrócił się w stronę mężczyzn podchodząc do nich wolnym krokiem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Tak, Takumi Shirayuki. Mnie również miło Pana poznać. -odparł oficjalnym tonem, a następnie uścisnął dłoń mężczyzny.
-To ja może wyciągnę bagaże. -dodał po czym poszedł na tył samochodu i zaczął wyciągać torby z bagażnika.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Słucham, o czym chciałby Pan porozmawiać? -zapytał Takumi starając się być uprzejmym. Odłożył torby na ziemię i zatrzasnął drzwi od bagażnika, a następnie wrócił wzrokiem do wujka Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Hmm...Pierwsze pytanie raczej nie jestem skierowane do mnie. Kochać, go kocham, nawet bardzo, a właściwie najbardziej. Czy przybiegnie z płaczem nie wiem. To zależy od tego komu bardziej woli spowiadać się ze swoich problemów, jedno jest pewne. Zawsze go wysłucham i może się przy mnie wypłakać, jeśli musi. Jeżeli nie wolno tu palić, to zapewne będzie mnie musiał Pan wyrzucić, aczkolwiek widzę, że Pan również pali. -odparł zamykając samochód i biorąc torby w obie ręce.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Bardzo dobrze wiem, że właśnie o to chodziło, aczkolwiek wydało mi się tak oczywistym, iż NIGDY PRZEZE MNIE nie zapłacze, że po prostu nie poruszałem tematu. Z drugiej strony uważa Pan, że przejechałbym tu taki kawał chcąc Pana poznać tylko dlatego, że chciałbym się przespać z Pana siostrzeńcem? Uważa mnie Pan za aż taką szuje? -odparł spokojnie z poważnym wyrazem twarzy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem, wszystko mi opowiedział. -odparł, po czym odwrócił się w stronę mężczyzny i uścisnął mu dłoń.
-Miło mi to od Pana usłyszeć. -dodał unosząc lewy kącik ust w minimalnie widocznym uśmiechu.
-Mógłby mi Pan powiedzieć, gdzie mam zanieść te bagaże? -zapytał podnosząc torby z ziemi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Rozumiem. -odparł, po czym oparł się o samochód.
-Kiedy? Gdzieś tak z miesiąc temu. Co czułem? Czy to nie oczywiste? Uspokajał mnie z dobre pół godziny, a za każdym razem jak wspomni o tym jego senpai'u to mam ochotę go znaleźć i zabić za to co mu zrobił. -dodał ze spokojem w głosie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem, ale on tknął go jako pierwszy. -Takumi zacisnął dłoń.
-Podziwiam Pana, ja bym go zatłukł. -spojrzał w stronę mężczyzny "Skurwiel by mnie popamiętał nie podniósłby już ręki na nikogo. "
-Tak, ma mnie. -"Mam różne zastosowania. Mogę służyć na przykład jako żywa tarcza. Polecam się na przyszłość." zaśmiał się w duchu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Tak, dokładnie. Twój wujek się o Ciebie bardzo troszczy więc jedynie sprawdzał czy nie jestem kolejnym popaprańcem. -uśmiechnął się do Yuu.
Ponownie podniósł torby i zwrócił się w ich stronę.
-Idziemy? -zapytał spokojnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Yuu, dlaczego nie doceniasz tego, że Twój wujek się o Ciebie troszczy? -zapytał poważnie z kamiennym wyrazem twarzy podążając za mężczyzną.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Przecież mówiłem, że mnie nie męczył. -przełożył torby do jednej ręki i podbiegł do mężczyzny.
-Spokojnie, nie pędź już tak! -odparł łapiąc go za rękę i całując w policzek.
-Wszystko ok, rozumiesz? -zapytał patrząc na niego z uśmiechem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No to prowadź.-odparł idąc za nim. Poczekał aż chłopak otworzy drzwi, a zaraz potem wniósł torby do środka.
-Hej, a gdzie się podział Twój wujek? -zapytał ze zdziwieniem oglądając się za siebie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Pozytywna z niego osoba. -zaśmiał się pod nosem, wychodząc na tyły domu.
-Pięknie tu. -dodał pod nosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Pięknie i cudownie i w ogóle, ale chodź do sypialni, tak? -zapytał patrząc się na niego wymownie i śmiejąc się w duchu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Winny się tłumaczy. -zaśmiał się Takumi posłusznie idąc za chłopakiem do garderoby. Odłożył tam torby po czym spojrzał się na Yuu z wymownym uśmiechem diabełka. "Cieszę się, że tu z Tobą jestem."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-A co? Nie mogę? -zapytał nie odrywając od niego wzroku.
-Strasznie dzisiaj nerwowy jesteś. -dodał z uśmieszkiem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Yhymm...-przytakiwał na każde jego słowo posłusznie chodząc za Yuu po pokojach.
-Jesteś, jesteś. Łatwo Cię dzisiaj rozdrażnić. -dodał na koniec spokojnie, nie przestając się uśmiechać.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Prawda, ale już kłócić się nie będę."
-Ładny domek, mnie się podoba. -odparł nadal się uśmiechając.
-Aa Kanzaki-san! Myślałem, że Pana zgubiliśmy. -zaśmiał się Takumi zwracając się w stronę mężczyzny.
-Dobrze, że już Pan przyszedł. Swoją drogą muszę przyznać, że to naprawdę piękne miejsce. -dodał Shirayuki, ze spokojem w głosie, zachwycając się okolicą.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi przysłuchiwał się rozmową między Yuu, a jego wujkiem co jakiś czas patrząc się to w stronę Jintarou, a raz na chłopaka.
"Dawno nie miałem takiego luźniejszego weekendu." pomyślał Shirayuki w momencie, gdy w kieszeni jego marynarki zadzwonił telefon.
-Przepraszam na chwilę. -odparł lekko zirytowany odchodząc na bok.
-Proszę, zadzwoń do Rina albo Inoue, Yumi-san. Jestem w onsen, mam wolny weekend. We wtorek będę do dyspozycji. Mój brat wie, że ma przejąć na ten czas sprawy w swoje ręce. Tak wiem Yumi-san, ale mówiłem Ci, że MUSZĘ wyjechać. Powiedz, że miałem sprawy rodzinne albo przebierz Rina za mnie. Muszę kończyć, jeśli coś będzie się PILNEGO działo to wtedy dzwoń, ale ma się palić i walić inaczej zdaj się na innych. -po rozmowie z sekretarką Takumi wrócił do Yuu i jego wujka.
-Jeszcze raz przepraszam, zapomniałem wyciszyć. -dodał chowając komórkę z powrotem do kieszeni.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi uśmiechnął się w stronę odchodzącego mężczyzny.
-Jest ważna, bardzo ważna. -odparł poważnym głosem.
-Ale Ty jesteś ważniejszy. -uśmiechnął się szeroko przytulając Yuu.
-Cieszę się, że tu z Tobą jestem. -dodał chcąc podkreślić jego wyjątkowo dobry humor.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Hmm...Jeszcze nie wiem. -odparł zastanawiając się co mogliby robić.
-Bywałeś tu częściej ode mnie? Jest tu coś w okolicy? -spytał spoglądając na chłopaka.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wodospad? -zapytał zdziwiony. -To świetny pomysł. -Mężczyzna uwielbiał jeździć góry, a wizja wodospadu dodatkowo go zachwyciła.
-Zamknijmy domek i możemy iść.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To będę wiedział gdzie Cię szukać w razie czego. -odparł idąc obok mężczyzny.
-Kiedy ostatni raz przyszedłeś się tam wypłakać? -spytał z ciekawości.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"A jeszcze potraktowałem Cię tak, a nie inaczej."
-Mam dla Ciebie złą wiadomość, od teraz nigdy nie będziesz już mógł uciekać sam. Niestety będziesz musiał płakać przy takiej wrednej mendzie jak ja. -zaśmiał się obejmując chłopaka i idąc dalej.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Czasem trzeba, ale wtedy będę obok. -odparł przechodząc za nim przez barierkę.
-Z cukru nie jestem, prowadź. -uśmiechnął się posłusznie dotrzymując mu kroku.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi wskoczył za mężczyzną na drugą stronę wodospadu. Widok jaskini sprawił, że Shirayuki zrozumiał, dlaczego akurat tu Yuu przychodził kiedy potrzebował spokoju.
-Wiesz co? Skoro tak wygląda dla Ciebie "zmoknąć" to nie chcę wiedzieć co masz na myśli przez "przemoczyć". -zaśmiał się pod nosem spoglądając na kompletnie mokre ubranie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No mogłem albo też mogłem się poślizgnąć i aaa! -mówiąc to mężczyzna przewrócił się do tyłu przelatując z powrotem na drugą stronę wodospadu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna wstał z wody i spojrzał na mężczyznę złowieszczym wzrokiem.
-Czy koś tu coś mówił o rzece? -zapytał unosząc brew do góry, po czym roześmiał się głośno.
-Chwila...ciamajdo? Ja Ci dam ciamajdę! -mówiąc to z uśmiechem na twarzy złapał chłopaka i pociągnął go ze sobą do wody.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wtedy nie...Teraz tak! -odparł ponownie łapiąc chłopaka i wciągając go do wody. Następnie zaczął go chlapać.
-To za ciamajdę, pierdoło Ty moja. -dodał nie przestając się śmiać.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie wiem, nie wiem. -wzruszył ramionami.
-Przestać chlapać?! -dodał z oburzeniem.
-Karę należy przyjmować z godnością. -dodał ciszej z uśmiechem na twarzy równocześnie załapał mężczyznę za koszulkę i przyciągnął go do siebie, całując go następnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Shirayuki objął chłopaka, przytulając go do siebie. "I nawet ta cholerna woda nie jest tak zimna jak była." pomyślał nadal smakując ust mężczyzny.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Takumi skinął głową, zgadzając się ze słowami mężczyzny. Wstał podając mu rękę, po czym pociągnął go do góry przybliżając Yuu do siebie. Ucałował go w czubek głowy.
-Chodź. -szepnął, po czy pociągnął go za sobą, trzymając chłopaka za rękę na drugą stronę wodospadu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"I niby mam uwierzyć, że TY nie bałeś się siedzieć tu SAM?"
-Jak znalazłeś to miejsce? -zapytał rozglądając się po jaskini.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Czyli szczęście w nieszczęściu, ta? -odparł patrząc na wskazane przez Yuu kamienie.
-Fakt, są piękne. Nie dziwię się, że lubiłeś tu przychodzić. -dodał Takumi, który zakochany w widoku jaskini wciąż rozglądał się na wszystkie strony.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Rozumiem, sekret. -uśmiechnął się do niego pogodnie przechylając lekko głowę na prawo.
-Nikomu nie pisnę ani słowa. -dodał po chwili.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ile już tu siedzimy? Nie powinniśmy już wracać? Nie chcę, żeby Twój wujek się martwił czy...-Takumi wyciągnął telefon z kieszeni marynarki.
-coś....-dodał patrząc na ociekającą wodą komórkę.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No cóż...-odparł cicho. "Spokojnie Takumi, spokojnie. No rzesz kurwa jego mać!" warknął w duchu.
-Teraz już się nie dowiemy, która godzina...-fuknął przeklinając pod nosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"No tak on się cieszy."
-Powiedz to pracoholikowi. -burknął pod nosem końcówkę swoich myśli. "Znając życie to pewnie akurat TERAZ będzie się w Ryusei palić i walić...a tak właściwie to po cholerę on mnie przeprasza, przecież to nie jego wina do kurwy nędzy."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ale czemu Ci przykro do cholery? Przecież to moja wina. -odparł wkładając telefon z powrotem do kieszeni. "Uspokój się kretynie, on ma racje."
-To ja Cię przepraszam. Za szybko się denerwuje. -mówiąc to przytulił go mocno.
-Już jestem spokojny. -szepnął.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Jestem. Nic mi nie zepsuje humoru. Nie tym razem."
-Na miejscu? -zapytał ze zdziwieniem przyglądając się temu co robi mężczyzna.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Żartujesz? -mężczyzna patrzył się na niego szeroko otwartymi oczami.
-To miejsce nie przestaje mnie zaskakiwać. -zaśmiał się na koniec swojej wypowiedzi.
-Chodź, musisz się przebrać w suche ubrania bo przez to chłodne powietrze jeszcze się zaziębisz. -dodał równocześnie klepiąc go po plecach, a następnie poszedł w stronę domku.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Mniejsza o mnie. -machnął ręką uśmiechając się radośnie w jego stronę. Czekając aż chłopak otworzy drzwi do domku.
-Kiedyś i tak zdechnę. -dodał patrząc na Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wiem, wiem. Mówiłeś mi to już tyle razy. -uśmiechnął się wchodząc do sypialni.
-Yuu, która godzina? Bo ja jakby nie za bardzo mam Ci jak powiedzieć. -mówiąc to położył mokry telefon na szafce nocnej, po czym poszedł do garderoby i zaczął grzebać w torbie, szukając jakichś suchych ubrań.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No to trzeba przyznać, że trochę nam zleciało w tej jaskini. - odparł ściągając z siebie mokre ubrania.
-Przynajmniej zapełniliśmy sobie czas. -dodał wesoło.
-Gotowy? -zapytał kiedy już się ubrał.
-Nie każmy Twojemu wujkowi czekać.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Zły? Ogólnie, tak. Na Ciebie, ani trochę. Nie ma powodu, żeby było Ci przykro. Po pierwsze to nie Twoja wina tylko moja, a po drugie to tylko rzecz. -odparł spokojnym głosem idąc powoli przed siebie.
-I właściwie to ja też się cieszę, że nikt nam nie będzie przeszkadzał. To nasz weekend, ne Yuu? -dodał odwracając wzrok w jego stronę i uśmiechając się pogodnie.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna westchnął ciężko.
-Przestań już się przejmować tym telefonem, jasne? Powiedziałem przecież, że nic się nie stało. -odparł lekko zirytowanym głosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Naprawdę? Przyjeżdżała tutaj wypoczywać, tak? Bo mieszkaliście w Tokio, prawda? -odparł Takumi z ciekawością, chcą się dowiedzieć czegoś więcej.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Czyli Twoja mama mieszkała tutaj kiedy była młoda? Może przyjeżdżała tu z Tobą, tylko tego nie pamiętasz bo byłeś za mały? Aczkolwiek skoro pamiętasz to, że wujek do was przyjeżdżał. Kiedy przyjechałeś tu pierwszy raz? -mężczyzna chciał się dowiedzieć czegoś więcej na temat Yuu, tak więc nie zadawał pytań tylko po to, żeby uniknąć ciszy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To dobre miejsce do odpoczynku. Nie dziwie się, że tak często tu przyjeżdżałeś. Mogłeś pewnie przez chwile zapomnieć o tym co się działo wokół Ciebie na codzień. -odparł spokojnym głosem. "Aczkolwiek wiem, że pewnie nigdy do końca nie zapominałeś o tym wszystkim co Cię spotkało." pomyślał, bez słowa, delikatnie łapiąc dłoń mężczyzny.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Pewnie poza tym kretynem, którego Jintarou wywalił z ośrodka." pomyślał czując jak się w nim gotuje na myśl o "byłych" Yuu.
-I póki ja tu jestem to nikt na Ciebie krzyczeć nie będzie. No, chyba, że ja. -zażartował, śmiejąc się.
-Ale wtedy to Ty musisz na mnie porządnie nawrzeszczeć. -dodał uśmiechając się.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Może i nie chcesz, ale czasem trzeba. Zawsze mów mi to o czym myślisz. -mówiąc to rozejrzał się po jadalni.
-Chodź, Twój wujek już na nas czeka.-dodał, a następnie nie puszczając jego dłoni zaczął iść pewnym krokiem na drugi koniec sali.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Smacznego. -odparł Takumi biorąc pałeczki w ręce.
-Byliśmy się przejść, a że trochę zmarzliśmy to po powrocie myśleliśmy tylko o ciepłej kąpieli. -skłamał z uśmiechem na ustach. W końcu obiecał Yuu, że nikomu nie powie o jaskini, a on zawsze dotrzymywał danego słowa.
-Prawda, Yuu? -zwrócił się w stronę chłopaka.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Tutaj jest rewelacyjnie. Kiedyś uwielbiałem chodzić po górach i wszelkie wakacje spędzałem w takich miejscach, ale od kilku lat nie mam czasu na wypoczynek. -odparł po czym zabrał się za jedzenie.
-Bardzo się cieszę, że mogłem tu przyjechać. -dodał po chwili w stronę wujka Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Miło mi to słyszeć. -odparł w stronę Jintarou.
-Od zawsze chciał Pan prowadzić onsen? -zapytał po chwili z czystej ciekawości.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Twój wujek jest prawie tak zabiegany jak ja. -zaśmiał się pod nosem, kierując wzrok w stronę Yuu.
-Z tą różnicą, że pewnie nie myśli o pracy dwadzieścia cztery godziny na dobę. -dodał po chwili odkładając pałeczki na bok.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Czyżbyś coś sugerował?" zaśmiał się w duchu wstając od stołu.
-Tak, idziemy. -mówiąc to ponownie złapał go za rękę.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Grzechem byłoby do niego nie pójść będąc w onsen. -odparł powoli dotrzymując mu kroku kiedy po chwili doszli do domku. Takumi stanął z boku czekając aż chłopak otworzy drzwi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna położył ręcznik obok, po czy rozebrał się. Z początku specjalnie zawiązał ręcznik nieco wyżej, żeby zakryć bliznę, ale, że nie miało to jakiegoś większego sensu westchnął jedynie chowając ubrania.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Na wspomnienie o bliźnie Takumi odpowiedział Yuu niezadowolonym spojrzeniem, po czym ruszył za nim wolnym krokiem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Shirayuki podchodząc do źródełka jednym szybkim ruchem ściągnął z siebie ręcznik, po czym wszedł do źródła wygodnie rozsadzając się na ławeczce obok Yuu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-I dobrze Ci się wydaje, nic, a nic Ci nie powiem. -spojrzał na niego z cwaniackim uśmiechem.
-Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie. Bez pośpiechu, powoli, sesje za sesją itp. Ci się poukłada. -dodał spokojnym głosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To bardzo prawdopodobne. Przez ostatnie kilka tygodni starałem się wracać wcześniej z pracy ze względu na Ciebie, ale to się będzie musiało w końcu zmienić bo brakuje mi potem czasu w ciągu dnia, a też widzisz potem ile nad robotą w domu wieczorami siedzę. Do tego jeszcze Ty pracujesz, więc tak jak mówiłem to bardzo prawdopodobne, że nasz wspólny czas będzie ograniczony do minimum. -odparł przyglądając się mężczyźnie. "Czy smutne? Nawet bardzo."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Święta na pewno, a co do weekendów. Hmm...Z weekendami może być już gorzej w niektórych przypadkach. -"Nie mówiąc już o moich wyjazdach..."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Czasami tak czasami nie. Przeważnie będę wracać późno w nocy więc proszę nie czekaj na mnie tylko kładź się spać, a przynajmniej spróbuj bo nie ma powodu, żebyś przez to zarywał noce. -odparł Takumi z poważnym wyrazem twarzy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Chociaż spróbuj. Nie wiem weź sobie moją kurtkę czy coś. -zaśmiał się w duchu starając się zachować powagę.
-Zobaczymy co przyniesie czas. -odparł cicho.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Niczego nie mogę Ci obiecywać. -"Oprócz jednego..."
-Jestem tylko człowiekiem, nie potrafię przewidzieć przyszłości. -odparł spuszczając wzrok.
-Wiem, że mnie kochasz, ale nigdy nie wiesz co może się stać jutro.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Spojrzał na niego wielkimi oczami.
-To nie jest tak, że mnie to w ogóle nie obchodzi...Ja po prostu jestem spokojny...-odparł cicho. "No i masz babo placek...Znowu przez Ciebie płacze, zadowolony?!"

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Mam to w dupie tak!? A dasz mi kiedyś dokończyć to co chciałbym powiedzieć?! Wiesz czemu "zobaczymy co przyniesie czas"?! Bo może kiedyś będę miał go dla Ciebie więcej! Czy zostawię Cię przez zapracowanie?! Co to za kretyńskie pytanie!? Niczego nie mogę Ci obiecać, OPRÓCZ jednego! Że Cię nie zostawię choćby nie wiem co! Jestem spokojny bo Cię kurwa kocham! KO-CHAM CIĘ! Mam Ci to jeszcze przeliterować!? -Zdenerwowany Takumi odwrócił wzrok w drugą stronę.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna odwrócił się w jego stronę.
-Czy my zawsze znajdziemy powód do kłótni? Czy to kuźwa jakaś klątwa? Że dzień bez krzyków jest dniem straconym?! -spytał wkurzonym głosem.
-No już, w porządku. -dodał starając się uspokoić.
-Niczego się nie bój i przede wszystkim nie płacz.-mówiąc to wyciągnął ręce w stronę Yuu chcąc go przytulić.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No cóż nikt w życiu nie może mieć za różowo i tak nie mamy najgorzej. -szepnął przytulając chłopaka.
-Przepraszam...to moja wina...powinienem Ci przerwać zanim się rozpłakałeś...Eh...Twój wujek miał racje, powinien mnie stąd wywalić, a pytanie czy będziesz kiedyś przeze mnie płakał wcale nie było tak oczywiste. -dodał cichym, smutnym i wciąż lekko zdenerwowanym tonem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ale ma racje. Dlatego chcę, żebyś wiedział, że nie ważne jak bardzo byśmy się pokłócili, nie wiem na przekład wyrzuciłbyś mnie z domu czy coś. No nie ważne. Jakkolwiek byśmy się nie posprzeczali ja nigdy, ale to ABSOLUTNIE nigdy nie przestanę Cię kochać. -popatrzył na niego ze smutną miną zbitego psa. Czuł się winny zaistniałej sytuacji. To wszystko zawsze było winą jego charakteru, tak więc nie miał na to wpływu.
-Nie zachowujesz się jak baba bo one potrafią ryczeć bez powodu, a Ty zawsze płaczesz z uzasadnionych przyczyn i moim zadaniem jest pokazać Ci, że zawsze możesz się przyjść do mnie wypłakać z tego co Cię męczy. Rozumiesz? Nigdy nie hamuj przy mnie swoich łez. -dodał mężczyzna nie odrywając od niego wzorku.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To się nie staraj, tylko płacz kiedy musisz. -odparł Takumi poważnym głosem.
-W naszym przypadku to bardzo prawdopodobne. Jak tak dalej pójdzie to będziemy nierozłączni. -zaśmiał się darząc mężczyznę ciepłym spojrzeniem.
-Mnie to pasuje nie wiem jak Tobie. Nie wiem czy ze mną wytrzymasz. -dodał nadal śmiejąc się.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nikt Ci nie karze, ale jeśli będziesz musiał to się nie krępuj. -uśmiechnął się do niego.
-Wiem, przecież żartuje, głupi Yuu. -pstryknął go w nos z grobowym wyrazem twarzy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

Mężczyzna westchnął głośno, po czym musnął delikatnie jego wargi swoimi.
-Och przepraszam, cóż mam zrobić, żebyś mi wybaczył mój jakże infantylny charakter? -szepnął powstrzymując się od śmiechu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Obiecać Ci tego nie mogę, ale się postaram. -"Taa, z paleniem było to samo..." uśmiechnął się łobuzersko w duchu.
-Mój idiota. -szepnął, kładąc głowę na jego ramieniu.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No jestem, fakt. I okrutny i niedobry i samolubny, a Ty i tak mnie kochasz. -uśmiechnął się promiennie.
-Chodź, wychodzimy bo jeszcze mi tu zemdlejesz z gorąca. -poklepał go po plecach.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Pewnie w pierwszy dzień jak przyszedłeś do agencji myślałeś tak samo, co? -odparł powoli wychodząc za mężczyzną.
-Oj chłopie. Co ja z Tobą mam? -powiedział jakby do siebie, śmiejąc się pod nosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Założę się, że nawet gdybym zachowywał się normalnie jak na szefa przystało to i tak by Cię coś tu ruszyło. -mówiąc to dźgnął delikatnie palcem lewy bok wskazując na jego serce.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-To było widać. Szczególnie, gdy taki spanikowany podpierałeś drzwi do gabinetu. Aż tak się mnie wystraszyłeś? -zapytał dotrzymując mu kroku.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-One? -spytał marszcząc brwi, po czym spojrzał na niego uśmiechając się niczym mały diabełek.
-Czy ja właśnie usłyszałem, że wyglądałem seksownie w Twoich oczach?

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No, no, nigdy bym nie pomyślał, że doczekam się od Ciebie czegoś więcej niż "przystojny". -zaśmiał się pod nosem obejmując go ramieniem.
-A tu proszę, czyżbyś już się tak nie wstydził? -dodał z uśmiechem, który przez cały czas nie schodził z jego twarzy.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-A jak? -zapytał go z lekki zdziwieniem przyglądając się jego twarzy.
-Troszkę mniej? Chociaż jakby nie patrzeć, to dobrze, że tylko trochę. Nie chciałbym, żebyś przestał się czerwienić, to jest takie urocze, cudowne i można nawet powiedzieć podniecające. -zaczął wymieniać Takumi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Cieszy mnie to! -odparł radośnie wchodząc do środka.
-Yuu, a co ja mam w sobie takiego co Cię podnieca? -spytał odwracając się do niego.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-No, spytałem co takiego Cię we mnie podnieca? -odparł w odpowiedzi na jego "co?".
-Wszystko? Ja gdybym miał odpowiadać na to pytanie to pewnie powiedziałbym coś podobnego w stylu. "Wszystko! A w szczególności głos, rumieńce i jego ciało!" -odparł idąc do garderoby.
-A gdybyś Ty miał wybrać to "w szczególności" to co by to było? -zapytał go szukając koszulki do ubrania.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Strasznie cicho mówisz, ledwo Cię usłyszałem. -odparł zakładając koszulkę i bokserki.
-Coś te nasze odpowiedzi za bardzo się nie różnią, ale...-mówiąc to objął go od tyłu, kładąc głowę na ramieniu Yuu.
-Cholernie się cieszę słysząc, że podnieca Cię chociażby moje ciało. -zaśmiał się pod koniec swojej wypowiedzi.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Ale co w tym może być zawstydzającego? -zapytał tak jak gdyby temat tej rozmowy był dla niego zupełnie zwyczajny.
-To chyba oczywiste, że uważam mojego partnera za pociągającego, nie? To normalne, że uważam Cię za najseksowniejszego faceta. Nie ma tu powodu do wstydu. Z resztą nie krępuj się odpowiadać w końcu to tylko ja i nikt więcej, a i pytania przeze mnie zadawane nie są wcale jakieś specjalnie straszne. Przecież nie pytam Cię o to czy jestem dobry dobry w łóżku. -po ostatnim zdaniu zapadła chwila ciszy.
-A jestem? -zapytał z powagą po czym zaśmiał się pod nosem.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Och naprawdę? -spytał spoglądając na jego gorące policzki.
-A może mówisz tak tylko po to, żebym w końcu dał Ci spokój?

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Tego nie powiedziałem, sam to stwierdziłeś. -wycwanił się Takumi uśmiechając się do niego.
-Dowiaduje się od Ciebie coraz to milszych rzeczy. -mówiąc to pocałował kilkakrotnie jego szyję.
-Idę zapalić. -szepnął następnie oblizując wargi. Po tych słowach wypuścił chłopaka z objęć i wyszedł z garderoby.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Niezły mętlik musiałem mu zrobić w głowie. " mężczyzna wypuścił powoli dym z ust. "Cóż...musi przywyknąć, że jego chłopak jest bezwstydnym zboczuchem." zaśmiał się cicho. "Ale i tak mnie kochasz, prawda?" zgasił papierosa, zastanawiając się jak długo Yuu będzie siedział w łazience.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Yuu? Ile będziesz jeszcze siedział w łazience? -spytał spokojnie Takumi stojąc pod drzwiami.
-Z resztą nie ważne, nie śpiesz się. -dodał chwilę potem, a następnie usiadł pod ścianą tuż przy wejściu do łazienki. Zgiął nogi w kolanach i oparł się na nich. Cóż miał lepszego do roboty? Nie mógł w końcu zadzwonić do pracy, tak więc nie wiedział co ze sobą zrobić.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Pytanie retoryczne. -odparł Takumi spoglądając kątem oka w stronę drzwi.
"Ciekawe jak radzą sobie w Ryusei?"

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Wparowałbym tam. -odparł krótko.
-Nie strasz mnie. -dodał poważnym tonem z niezadowolonym wyrazem twarzy. "Chyba bym się zabił."

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

"Co on ma za myśli? Nie wyszedł...kurde serio się wystraszyłem." Pomyślał kiedy drzwi od łazienki otworzyły się. Spojrzał w górę na mężczyznę szeroko otwartymi oczami.
-Yo. -powiedział cicho nie odrywając od niego wzroku.

Takumi Shirayuki | Naoki Takeshima pisze...

-Nie robię, wydaje Ci się. Może to tak mimowolnie. Trzeba mnie było nie straszyć. -odparł z wyrzutem w jego stronę.

«Najstarsze ‹Starsze   601 – 800 z 3027   Nowsze› Najnowsze»